I wasn't with Courtney. Jestem pijana dziewczyna w college. I'm a drunk college girl. Zasugeruj przykład. Reklama. Więcej funkcji z aplikacją. Tłumaczenia w kontekście hasła "pijana dziewczyna" z polskiego na angielski od Reverso Context: Potrącił mnie samochód, jakaś pijana dziewczyna.

Iza w ciągu kilku dni spała z dwoma chłopakami. Teraz jest w ciąży, ale nie wie z kim. Fot. iStock Kiedy w jednej z warszawskich kawiarni spotykam się z Izą (imię na potrzeby artykułu zmienione), bezwiednie trzyma się za brzuch. Co chwilę go głaszcze i od czasu do czasu lekko się uśmiecha. Rodzi w lutym. Wie dokładnie, jakie imię będzie nosił jej synek i w co ubierze go, gdy po porodzie wrócą do domu. Mieszkanie jest przygotowane na nowego lokatora. I pewnie byłaby to zwykła historia o mamie oczekującej swojego pierwszego dziecka, gdyby nie jeden mały szczegół. Iza nie ma pojęcia, z kim jest w ciąży. W odstępie kilku dni spała z dwoma chłopakami i potencjalnie każdy z nich może być ojcem. Jak do tego doszło i co dziewczyna zamierza w tej sytuacji zrobić? Przeczytajcie. Fot. iStock - Trochę się obawiałam tego spotkania. Oprócz ciebie, prawdę zna tylko moja najlepsza przyjaciółka. Rodzina i mój narzeczony sądzą, że to on jest ojcem mojego dziecka. Ale ja nie mam co do tego pewności. Nie mam pojęcia, czy zaszłam w ciążę z nim, czy z zupełnie innym facetem – a niestety taka ewentualność istnieje. Nigdy nie przypuszczałam, że mnie to spotka, bo to trochę historia jak z filmu. Pochodzę z dobrego domu i rodzice nigdy nie musieli się za mnie wstydzić. Bez problemu zdałam maturę i dostałam się na dobre studia. Do tej pory moje życie układało się wręcz wzorcowo. Zawiodłabym wiele osób, gdyby teraz dowiedzieli się o mnie prawdy. Już sobie wyobrażam przerażoną minę mamy, gdybym wyznała jej swój sekret. „Nasza Izunia nie wie, z kim jest w ciąży…”. To okropne, że nie mogę już cofnąć czasu. Fot. iStock - Mojego obecnego chłopaka poznałam przez aplikację randkową. Traktowałam to najpierw jako żart. Do założenia konta namówiła mnie zresztą moja przyjaciółka. Zaśmiewałyśmy się, przeglądając profile potencjalnych kandydatów, aż wreszcie natrafiłam na Kacpra. Spodobał mi się, zaczęliśmy rozmawiać i umówiliśmy się na randkę. Totalny strzał w dziesiątkę, zaiskrzyło od razu. Przez pierwsze dwa lata układało się między nami bardzo dobrze. Potem stwierdziliśmy, że pora razem zamieszkać i wtedy zaczęły się problemy. Kłóciliśmy się o drobnostki typu kto ma wynieść śmieci albo umyć zalegające w zlewie kubki. Niby głupoty, a kończyło się awanturami i cichymi dniami. W pewnym momencie było między nami tak źle, że on trzasnął drzwiami i wyszedł, a ja zadzwoniłam do przyjaciółki, która wpadła na pomysł, że zabiera mnie na całonocną imprezę. Fot. iStock - Najpierw beczałam do słuchawki i mówiłam, że nie mam ochoty nigdzie wychodzić, a potem doszłam do wniosku, że to jednak bardzo dobry pomysł. Kacper wróci do mieszkania, a mnie w nim nie będzie. Wrócę nad ranem, a on niech się o mnie martwi. Wtedy brzmiało to dla mnie sensownie. Ubrałam więc seksowną sukienkę, szpilki i pojechałam do przyjaciółki. U niej w domu mocno się upiłyśmy. Wlałyśmy w siebie dwie butelki wina, a potem poszłyśmy do klubu. Już przy barze zaczepił mnie jakiś nieznajomy chłopak. Zapytał, czy postawić mi drinka, ale odmówiłam i wyciągnęłam przyjaciółkę na parkiet. Miałam ochotę wytańczyć z siebie wszystkie złe emocje. Bawiłam się świetnie i praktycznie zapomniałam o istnieniu Kacpra i naszej awanturze. Nieznajomy z baru postanowił zagadać do mnie kolejny raz. Tym razem przyprowadził na parkiet kumpla, z którym zaczęła tańczyć moja przyjaciółka. W końcu uległam i zgodziłam się z nim pobawić. Fot. iStock - Tańczyliśmy, gadaliśmy i piliśmy drinki we czwórkę do trzeciej nad ranem. Było naprawdę wesoło, a ja czułam, że wpadłam w oko R. Obiektywnie mówiąc był przystojny i zaczęło mi pochlebiać, że taki facet mnie podrywa. Na fali ogólnej wesołości stwierdziliśmy, że zamawiamy taksówkę i przenosimy imprezę do mieszkania mojej przyjaciółki. Na miejscu kolega R. wpadł na pomysł, żebyśmy zagrali w butelkę. W pierwszej turze wypadło na mnie i moją przyjaciółkę, ale obie nie chciałyśmy dać sobie buziaka, bo jesteśmy dla siebie jak siostry. W drugiej turze butelka wskazała mnie i R. Bez namysłu zaczęliśmy się całować. Najpierw delikatnie i nieśmiało, a potem coraz ostrzej. Byłam pijana, więc nie czułam, że robię coś złego. Wtedy wydawało mi się to świetną zabawą. Kolega R. zabrał Kaśkę do pokoju obok, a ja i R. zostaliśmy sami. Kontynuowaliśmy pocałunki, ale przenieśliśmy się na łóżko. No i stało się. Uprawialiśmy seks bez zabezpieczenia, bo niby skąd mieliśmy wziąć gumki o tej porze. Fot. iStock - Nad ranem dotarło do mnie, co zrobiłam. R. koniecznie chciał mój numer telefonu, ale powiedziałam mu, że nie chcę go zwodzić i oszukiwać i że więcej się nie spotkamy. Stwierdził „jak chcesz” i wyszedł. Jego kumpel i moja przyjaciółka wymienili się z kolei numerami, choć tej nocy do niczego między nimi nie doszło. Chyba naprawdę wpadli sobie wtedy w oko. Od razu powiedziałam Kaśce, co zrobiłam pod wpływem alkoholu. Razem ustaliłyśmy, że o niczym nie powiem Kacprowi. Jeśli dalej będzie między nami źle, po prostu z nim zerwę i on nigdy nie dowie się o mojej zdradzie. Wróciłam do domu z potężnym kacem, nie tylko alkoholowym, ale przede wszystkim moralnym. Nastawiłam się, że czeka mnie kolejna awantura, ale Kacper zaczął mnie przytulać, całować, przepraszać. Mówił, że bardzo się o mnie martwił. Kupił mi nawet bukiet kwiatów. Powiedziałam mu, że byłam na imprezie z Kaśką, ale nie wyznałam, co na niej zaszło. Ponieważ byłam zmęczona i skacowana, położyłam się do łóżka i zasnęłam. Fot. iStock - Spałam cały dzień, a Kacper chodził wokół mnie na paluszkach. Kiedy się obudziłam, czekały już na mnie ciepły posiłek i gorąca herbata. Czułam się o wiele lepiej, więc mój chłopak przyszedł do mnie do łóżka, zaczął się do mnie przytulać i mnie całować. Zaczęliśmy się kochać na zgodę. Było nam tak dobrze, jak nigdy przedtem. Zwykle uprawialiśmy stosunek przerywany i teraz było podobnie. Do tej pory refleks Kacpra nie zawodził, ale nie wiem, jak było tym razem. Stwierdził, że wyszedł ze mnie na czas… a kilka tygodni później okazało się, że jestem w ciąży. Czy z nim? Nie wiem. Kiedy dowiedział się o tym, że spodziewam się dziecka, skakał z radości. Od razu poprosił mnie o rękę i zaczął planować naszą wspólną przyszłość. Moi rodzice też byli zachwyceni, że zostaną dziadkami. Żadne z nich nie ma pojęcia, że dziecko może nie być jego. Fot. iStock - Moja przyjaciółka doradziła mi, żebym zrobiła badanie na ojcostwo po porodzie. Jeśli okaże się, że ojcem jest jednak R., zdobędzie dla mnie jego numer telefonu od jego kumpla i powiem mu prawdę, gdy uznam to za słuszne. Jeżeli natomiast jestem w ciąży z Kacprem, nikt nie musi o niczym wiedzieć. Problem rozwiąże się sam. Może to i dobry pomysł, ale zżerają mnie wyrzuty sumienia. Powinnam im obu wyznać prawdę. Tylko co wtedy? Kacper mnie zostawi, a R. może już dawno jest w związku z kimś innym i zupełnie o mnie zapomniał… No i moi rodzice by tego nie zrozumieli. Nie wiem, komu urodzę syna. Chciałabym, żeby jego tatą był Kacper, ale nie mam pewności. Jak ja mogłam być tak nieodpowiedzialna… No cóż. Za błędy trzeba słono płacić. Ta strona używa plików cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie. Więcej szczegółów w naszej Polityce Cookies. Nie pokazuj więcej tego powiadomienia
- Ale mamo, on tylko książkę czyta i wcale nie zwraca na mnie uwagi. - Wiesz córeczko, skoro on nie zwraca uwagi, to może ja się położę zamiast Ciebie i sprawdzę, o co chodzi. I tak zrobiły. Maź w łóżku czyta książkę, teściowa się kładzie i leży. Nagle mąż wsuwa rękę pod kołdrę i w majteczki zaczyna rękę wkładać.
Na podstawie własnych doświadczeń. ----------------------------------------------------------------- I. Kiedy miałem siedem lat, w moim życiu pojawił się Bus. Wielki mieszaniec, wesoły, żywotny, wspaniały. Bez kręcenia nosem chodziłem z nim na spacer. Szczotkowanie jego wiecznie skołtunionej, rudawej sierści sprawiało mi czystą przyjemność. Mając do wyboru spotkania z kolegami, a zajęcie się Busem, najczęściej wybierałem Busa. Widziałem, że moich rodziców nieco to martwi – nie chcieli, bym został odludkiem. Mieszkaliśmy w odosobnionym domku w górach, rzadko kiedy ktoś nas odwiedzał. Siostra też trochę marudziła. - Jeśli będziesz tak traktował tych paru kumpli, jakich posiadasz, w końcu ockniesz się bez nich – ostrzegała. W tym roku kończyła trzynaście lat i w moich dziecięcych oczach była prawie dorosła. Miałem w niej przyjaciela, jakiego moi nieliczni towarzysze zabaw nigdy nie mieli w swoim rodzeństwie. Dlatego poważnie przemyślałem jej radę. Usiadłem przy Busie, głaszcząc jego puszysty łeb. Powoli tłumaczyłem mu, jak bardzo jest dla mnie ważny, ale muszę poświęcić też trochę czasu swojemu życiu. Jego złote oczy patrzyły na mnie z powagą; wiedziałem, że mnie zrozumiał. Siostra, widząc, jak następnego dnia wychodzę pograć w nogę z dwójką kolegów, uśmiechnęła się z aprobatą. Obiecała otoczyć Busa opieką na czas mojej nieobecności. Gdy w progu odwróciłem głowę, by rzucić im ostatnie spojrzenie, widziałem ją przytuloną do psa, szepczącą coś prosto do jego włochatego ucha. Bus słuchał uważnie, a ona popatrzyła na mnie i puściła mi oczko. Opuściłem dom z przekonaniem, że wszystko będzie w jak najlepszym porządku. I faktycznie było. II. Jak to z dużymi psami bywa, nie żyją zbyt długo, niestety... Bus wkraczał w jedenasty rok życia, gdy kończyłem liceum. Lata z nim wspominam jako najszczęśliwsze w moim życiu. Jego niezmącona pogoda ducha dodawała mi sił, kiedy coś szło nie tak. Potrafił być wesoły jak szczeniak nawet podczas tych kilku rekonwalescencji... No właśnie. Wtedy nie zastanawiałem się nad tym głębiej, ale teraz myślę, że parę incydentów było dziwnych. Moi rodzice nigdy nie przywiązywali zbytnio uwagi do Busa, za co miałem do nich ogromny żal; chyba spychali odpowiedzialność za psa na mnie i siostrę, no bo skoro tak bardzo chcieliśmy zwierzaka... Jednak długo nie mogłem im wybaczyć całkowity brak zainteresowania ciężko rannym Busem – a nie był to jednorazowy przypadek, a trzy zdarzenia. Pierwszy raz znaleźliśmy Busa z ranami na grzbiecie dzień po mojej grypie. Miałem dziesięć lat. Leżałem wtedy dwa tygodnie z potężną gorączką, majaczyłem i wylewałem z siebie litry potu. Zmartwiona siostra siedziała przy mnie na zmianę z mamą. Tata dołączał do nich zaraz po powrocie z pracy. Nocami mama przysypiała na fotelu niedaleko mojego łóżka, a siostra wciąż trwała na posterunku. Rankiem miała sine kręgi pod oczami, ale nie ustawała w przecieraniu mi czoła, podawaniu wody czy po prostu trzymaniu mnie za rękę. Rodzice słowem nie skomentowali jej nieobecności w szkole – chyba docenili, jak bardzo się dla mnie poświęcała. Ostatniej nocy mojej choroby gorączka osiągnęła stan krytyczny; z powodu ulewy pogotowie nie mogło do nas dojechać – błoto i stromy podjazd do naszego domku uczyniło górską drogę trasą nie do przebycia. Siostra opowiadała, że tata wisiał na telefonie, próbując zorganizować helikopter, mama wykłócała się z dyspozytorem pogotowia, a ona po prostu siedziała przy mnie i odmawiała modlitwy, bo już nie wiedziała, co może zrobić. Pamiętam – otworzyłem na moment oczy tej nocy. Słyszałem głosy w tle, które mój otępiały umysł przekształcał w niezrozumiały bełkot, przypominający spowolnioną, zepsutą taśmę. Widziałem też moją siostrę: szeroko otwarte oczy, wpatrzone w przestrzeń, ręce splecione tak, że aż zbielały jej kłykcie, pot kapiący z jej rudej grzywki. I mamrotane pod nosem z niewiarygodną szybkością słowa. Analizując ten widok, za bardzo na modlitwę mi to nie wyglądało. Następnego dnia poczułem się lepiej. Gorączka spadła. Pogoda uległa poprawie. Pogotowie dotarło. Ustalono, że nie ma konieczności zabierania mnie do szpitala. Uparłem się, by wyjść do Busa. Siostra początkowo nie chciała o tym słyszeć; w końcu uległa, opatuliła mnie w cztery swetry, dwie pary skarpet, czapkę i szalik. Wyszliśmy na ganek. Bus leżał na deskach, ciężko dysząc. Z ran na jego grzbiecie wypływała krew. Na szczęście obrażenia psa okazały się powierzchowne. Tata odmówił wezwania weterynarza; nie mogłem zrozumieć, dlaczego. Opatrzyliśmy Busa z siostrą na własną rękę. Wyglądał, jakby coś go pokąsało. Wilki? W tych okolicach to niemożliwe. Z lisami poradziłby sobie bez problemów, był kilka razy od nich większy. Inne psy? Nigdy nie widzieliśmy bezpańskich zwierząt w pobliżu naszego domu. Sprawa pozostała zagadką. III. Kolejne incydenty z rannym Busem zawsze miały miejsce w sytuacjach dla mojej rodziny kryzysowych – drugi, gdy moja mama chorowała na raka (wtedy Bus został poważnie ranny, a tata dalej odmawiał wezwania weterynarza – nigdy mu tego nie wybaczyłem), a trzeci, gdy w mojej pierwszej, wakacyjnej pracy zostałem oskarżony o kradzież (mniej poważne obrażenia). Bus odszedł dzień po zdanym przeze mnie egzaminie na studia. Odszedł dosłownie – po prostu zniknął z ganku. Wołałem, szukałem dookoła domu i w lesie – bezskutecznie. - Wiesz, stare słonie, gdy czują, że śmierć się zbliża, oddalają się w jakieś ustronne miejsce, by tam umrzeć – powiedziała siostra, a ja zrozpaczony waliłem pięścią w mur, nie wiedząc już, co robić. - Pewnie Bus postąpił podobnie... chciał ci oszczędzić tego widoku. Potem przytuliła mnie i wyszeptała w moje ramię coś niezrozumiałego: - Wybacz. Rozdwojenie...Brakło mi już sił... Nie pozostało mi nic innego, jak przyjąć jej wytłumaczenie do wiadomości, przynajmniej pozornie. Wyjechałem kontynuować naukę do miasta, gdzie mieszkała i pracowała już pewien czas moja siostra; jednak za każdym razem, gdy wracałem do domu, wybierałem się na długi spacer po lesie, z niknącą nadzieją, że może napotkam cudem miejsce doczesnego spoczynku Busa. Nigdy nie dopisało mi szczęście. Siostra pomogła wynająć w mieście przytulne mieszkanko na parterze odludnego domku – wiedziała, że po dwudziestu latach, spędzonych w górskim odosobnieniu ciężko mi będzie przestawić się na dzielenie lokum ze współlokatorami. Jedyne, co mi przeszkadzało, to walczące od czasu do czasu tuż pod moimi drzwiami psy; zdarzało się to raz, dwa razy w miesiącu, zwykle, gdy byłem chory lub biedziłem się nad jakimś życiowym problemem. Taka złośliwość losu. Poinformowana o tym siostra zbyła mnie, mówiąc, że w mieście, niestety, pełno jest bezpańskich psów. To smutne, ale nie można zbyt wiele na to poradzić. Martwiłem się o nią. Coraz gorzej wyglądała – schudła, zbladła, często miała poranione ręce. Gdy pytałem o powód, wzruszała ramionami: - Taka specyfika pracy – i ucinała temat. Teraz zastanawiam się, dlaczego nigdy nie spytałem, gdzie właściwie jest zatrudniona... VI. Trzy miesiące temu hałas za drzwiami przypominał regularną wojnę w dżungli. Przerażony nie na żarty, postanowiłem kupić dobrą kamerę przemysłową. Zamontowałem ją tego samego dnia po zakupie. Zainstalowałem potrzebne oprogramowanie, by móc obserwować, co tam się, do diabła, wyprawia. Rozpocząłem też poszukiwania innego lokum – już wolę współlokatorów, a nie hordę z piekła rodem za drzwiami. W tamtym okresie moje życie zaczęło zmierzać ku równi pochyłej: studia okazały się trudniejsze, niż sądziłem, dziewczyna, której oddałem serce i sporą część gotówki, ulotniła się z obiema rzeczami; na dodatek wykryto u mnie paskudą chorobę dziedziczną, która osłabiała mnie dzień po dniu. Walki na zewnątrz ustały na chwilę – zamiast tego dzień w dzień słyszałem powolne skrobanie, jakby psy ostrożnie badały, jak wytrzymałe jest drewno, z którego zrobione są moje drzwi. Doprowadzało mnie to do szału i paranoi jednocześnie – bałem się nadejścia nocy, bałem się, że w końcu wejdą do domu. Nie mogłem złapać mojej siostry; nie odpowiadała na zostawione przeze mnie wiadomości. Chciałem, by mnie pocieszyła, by była przy mnie, jak w dzieciństwie. Samotność otaczała mnie gęstym kokonem. W końcu przyszła, jeszcze chudsza i bledsza niż ostatnio. Przeraziłem się. - Byłam chora – uspokajająco pogładziła mnie po policzku. - Nie martw się. Wszystko będzie dobrze. Gdy wymieniliśmy uściski na pożegnanie, zauważyłem bandaż, wystający spod swetra. Miała nim owinięty chyba cały tors! Zniknęła, nim zdążyłem ją o to spytać. Tego wieczoru horda wróciła. V. Usłyszałem warkot, głęboki jak trzęsienie ziemi. Rzuciłem się sprawdzić, czy drzwi na pewno są zamknięte; potem uruchomiłem laptop i podgląd z kamery. To, co zobaczyłem.... Od strony zacienionego ogrodu skradało się ku domowi zwierzę. Nie pies, nie wilk, nie lis. Było olbrzymie, pokryte skołtunionym futrem; grzbiet miało usiany licznymi starymi i świeżymi ranami. Płonęły mu oczy, z potężnej paszczy kapała czarna ślina. Ten widok, choć przerażający, jeszcze bym zniósł. Mowę odebrało mi co innego. Na ganku stała moja siostra. Naga, z bandażem oplatającym tors i biodra. Dopiero teraz dostrzegłem, jak wiele blizn pokrywa jej ciało. Jak bardzo jest chuda. Patrzyła na poczwarę, odpowiadając jej równie głębokim, ostrzegawczym warknięciem. Potem opadła na kolana. Jej rude włosy okryły ją od stóp do głów. Twarz wydłużyła się w pysk, który natychmiast ukazał rząd potężnych zębów. Zamiast kończyn miała łapy – silne i mocne, chociaż wychudzone. Miałem przed oczami Busa. Zmartwiały obserwowałem jej/jego poczynania. Potwór rzucił się w stronę drzwi. Moja siostra w ciele Busa odbiła go; potoczyli się po trawie. Bus wczepił się przeciwnikowi w gardło; maszkara zawyła przenikliwie i machnęła łapą. Bus uderzył w ścianę domu. Po chwili wstał na chwiejnych łapach, potrząsnął głową; przyjął pozycję obronną. Poczwara chodziła powoli to w jedną, to w drugą, jakby z namysłem. Bus/moja siostra zadał mu poważną ranę, ale bestia widziała, jak bardzo mój strażnik jest słaby. Postanowiła wziąć go na przeczekanie. Bus nie zamierzał bezczynnie czekać na śmierć. Gdy tylko potwór wykonywał zwrot, by znowu odbyć rundkę, przez co na sekundę stracił strażnika z oczu – jednym skokiem znalazł się na kosmatym karku. Bestia wrzeszczała, machając łapami; ostre pazury wyrywały kawały ciała z grzbietu Busa, ale ten uparcie trzymał kark przeciwnika, zaciskając potężne szczęki coraz mocniej. Wreszcie kręgosłup trzasnął jak zeschła gałązka. Potwór sapnął i runął na ziemię. Bus/moja siostra puścił ofiarę. Obficie krwawiąc, dowlókł się powoli do ganku, gdzie stał chwilę na drżących łapach. Potem, nieprzytomny, opadł na deski. To wytrąciło mnie z letargu. Na miękkich nogach dopadłem drzwi, trzęsącymi się dłońmi odblokowywałem zamki. Gdy wypadłem na zewnątrz, niczego tam nie było. Żadnych psów. Żadnych potworów. Tylko plama krwi na ganku. Do rana i ona zniknęła. VI. Nie spałem całą noc, by upewnić się, że wszystko nie było jedynie snem. Z tego zdarzenia na nagraniu pozostał mi jedynie śnieg – oczywiście, jakżeżby inaczej – za wyjątkiem pierwszych czystych trzech sekund, gdzie na ganku miga cień mojej siostry. Obroniła mnie. Pomogła. Czy żyje..? Co się właściwie stało?! Gdy ranek rozgościł się w moim mieszkaniu, chwyciłem za telefon. Chciałem do niej zadzwonić. Dopiero wtedy uważnie przyjrzałem się wybieranemu numerowi. Dziewięć zer. Zadzwoniłem do rodziców. Nie chciałem na razie im nic mówić o zajściu - zresztą, jeśli nawet, to jakbym to ujął? Próbując nadać głosowi w miarę naturalne brzmienie, zapytałem o numer do siostry. Chyba go skasowałem, a chciałem porozmawiać z nią o Busie... Matka odparła poirytowana: - Synu, myślę, że najwyższy czas skończyć z tymi bzdurami. Myśleliśmy, że już dawno z tego wyrosłeś i nie trzeba ci będzie pomagać. Albo się ogarniesz, albo terapeuta. - Mamo, o co...? - Dziecko – nigdy nie miałeś ani psa, ani siostry!
“nie było mnie 4 dni i w tym czasie jak mydło się kończyło tak się skończyło, ale została dolana do niego woda, żeby nie było, że się skończyło, also, została jedna rolka papieru i nie przybyło nowego opakowania papieru, choć powinno było się pojawić, bo teraz nie moja kolej”
1 2015-03-09 11:34:38 głupia dziewczyna 86 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-03-09 Posty: 2 Temat: Moralniak po pijackim seksieTen kto przeczyta ten wątek ma całkowite prawo do zwymyślania mnie za głupotę i zwykłe puszczalstwo. W piątek wyskoczyłam z koleżanką do klubu. Wypiłyśmy dużo, bawiłyśmy się świetnie około 3 uznałyśmy, że czas wracać do domu. Zabrało się z nami jeszcze dwóch kumpli. W domu jeszcze trochę posiedzieliśmy, jeden z kumpli usnął na kanapie. Ja poszłam do swojego pokoju spać. Byłam tak pijana, że ledwo kontaktowałam więc uznałam, że wieczór trzeba zakończyć. Rano się budzę, a obok mnie leży kolega - zupełnie nagi ja naga - uprawialiśmy seks. Przyszedł w nocy a jak byłam tak pijana, że nawet nie wygoniłam go z łóżka. Czułam się fatalnie ale było to do przebolenia. Jest gorzej. W sobotę urządziłyśmy większą imprezkę. Pół dnia w pracy, potem gotowanie i sprzątanie. Gości przyszedł spory tłumek. Około 24 wszyscy dobrze podchmieleni ale jeszcze nie pijani znajomi uznali, że czas dać spokój sąsiadom i idziemy w miasto. Ja powiedziałam sobie pas. byłam zmęczona i cały dzień marzyłam żeby wreszci8e pójść spać. Pożegnałam się i do łóżka. W nocy się budzę, ktoś jest w moim łóżku. Jestem w szoku. Skąd się tu wziął i dlaczego mnie rozbiera i sam jest nagi. Próbuję się czegoś dowiedzieć. Okazało się, że współlokatorka nie miała dosyć i zadzwoniła po jeszcze innych kumpli. Jeden z nich przyszedł dowiedział się, że jestem u siebie i śpię i postanowił skorzystać. Czuję się wykorzystana, ale tak naprawdę to tylko i wyłącznie moja wina. Mogłam go wypie*** z łóżka, kazać spadać albo cokolwiek, mogłabym się tłumaczyć, że chłopak którego kocham mnie ostatnio zostawił i sobie odbijam. Nic tych rzeczy jak tak nigdy nie robiłam, a teraz po prostu się zeszmaciłam i jest mi z tym naprawdę źle. 2 Odpowiedź przez Iceni 2015-03-09 11:41:45 Ostatnio edytowany przez Iceni (2015-03-09 11:43:47) Iceni Gość Netkobiet Odp: Moralniak po pijackim seksie Tego pierwszego oceniac nie bede, jest w tym twoja glupota. Ale to drugie to byl gwalt i twojej winy w tym nie ma. Raczej to pozostaje ci poczekac ze dwa tygodnie i isc sobie zrobic badania na choroby weneryczne i test ciazowy. I nie pic wiecej. 3 Odpowiedź przez słodko-kwaśny 2015-03-09 11:57:05 słodko-kwaśny Zbanowany Nieaktywny Zawód: wolny Zarejestrowany: 2014-12-05 Posty: 867 Wiek: 43 Odp: Moralniak po pijackim seksie Cóż co tu dodawać chyba sam wiesz jak się nadzieje iż nie przylgnie do Ciebie etykietka takiej lub takiej hmm w męskim gronie takie wieści rozchodzą się jak wypić,daje wiec warto jeszcze jak mi napiszesz ,że 86 to Twój rok urodzenia to po prostu kompromitacja na całej mogę doradzić zbadaj się,wylej sobie kubeł zimnej wody na głowę i zachowuj się dojrzalej a za jakiś czas wszystko pójdzie w zapomnienie. Kiedy pije,pije szczerze,kiedy pije Bóg mnie strzeże. 4 Odpowiedź przez CatLady 2015-03-09 12:06:22 CatLady Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-11-13 Posty: 4,814 Odp: Moralniak po pijackim seksie głupia dziewczyna 86 napisał/a:Byłam tak pijana, że ledwo kontaktowałam . Przyszedł w nocy a jak byłam tak pijana, że nawet nie wygoniłam go z nocy się budzę, ktoś jest w moim łóżku. Jestem w szoku. Skąd się tu wziął i dlaczego mnie rozbiera i sam jest nagi. Jeden z nich przyszedł dowiedział się, że jestem u siebie i śpię i postanowił nie wiem, jak w Polsce, ale w UK to jest gwałt. Według prawa sytuacja, w której nie jesteś w stanie wyrazić świadomej zgody, to gwałt. Albo to zgłoś, albo przestań tyle chlać, bo to z kolei jest problem alkoholowy. Z tego, co piszesz wynika, że tego nie kontrolujesz. Przebadaj się też na choroby przenoszone drogą płciową, w tym na HIV. 5 Odpowiedź przez słodko-kwaśny 2015-03-09 12:19:21 słodko-kwaśny Zbanowany Nieaktywny Zawód: wolny Zarejestrowany: 2014-12-05 Posty: 867 Wiek: 43 Odp: Moralniak po pijackim seksie Gwałt? daj spokój w jeden wieczór jeden(bez świadomości) w drugi drugi(mniej pite było wiec się obudziła) jeśli ma po prostu choć odrobinę rozumu to da sobie spokój z koleżanką(swoją drogą ciekawe czy owej koleżance dała w pysk?)i zacznie nowe lepsze życie z sokiem powtarzam,że pić trzeba umieć tak aby dojść z filmem o własnych siłach do domu. Kiedy pije,pije szczerze,kiedy pije Bóg mnie strzeże. 6 Odpowiedź przez głupia dziewczyna 86 2015-03-09 12:43:54 głupia dziewczyna 86 Niewinne początki Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-03-09 Posty: 2 Odp: Moralniak po pijackim seksieSama nie oceniłabym tego jako gwałt, czuje się może wykorzystana bo ktoś skorzystał sobie z mojego ciała, ale wina leży tylko po mojej stronie. Trzeba było się tak nie spijać i powiedzieć spadaj a na pewno by wyszedł. Rano mówię mu "czuje się jak szmata". Z tego cały problem to po prostu jest niemoralne i sumienie mnie dręczy. On do mnie "nie mów tak o sobie, bo taka nie jesteś". Pomyślałam sobie "no bardzo wesoło, skoro wlazłeś do mojego pokoju, zobaczyłeś śpiącą i postanowiłeś się dołączyć, gdybyś mnie za łatwą nie uznał to byś nie przylazł" ale nic nie powiedziałam. Co by to zmieniło? 7 Odpowiedź przez słodko-kwaśny 2015-03-09 16:13:12 słodko-kwaśny Zbanowany Nieaktywny Zawód: wolny Zarejestrowany: 2014-12-05 Posty: 867 Wiek: 43 Odp: Moralniak po pijackim seksie Posłuchaj a co miał Ci powiedzieć?Kochanie zasuwam zrobić śniadanie?Sama dobrze wiesz,ze zrobiłaś źle najważniejsze to wyciągnąć wnioski właściwe wnioski odpuść sobie taką kumpele bo z nią takie akcje będą się tego ????Zrób to teraz utnij to i żyj przyzwoicie i czasem nigdy się tym nie chwal bo nie ma czasem znajdzie się ktoś kto Cie pokocha do tego czasu wyrób sobie markę porządnej,odpowiedzialnej kobiety zasłuż na kogoś wartościowego,to długa i ciernista droga ale uwierz mi warto. Kiedy pije,pije szczerze,kiedy pije Bóg mnie strzeże. 8 Odpowiedź przez Cyngli 2015-03-09 16:18:43 Cyngli Gość Netkobiet Odp: Moralniak po pijackim seksie Cóż. Jeśli wiesz, że alkohol tak na Ciebie działa, to albo drastycznie ogranicz, albo całkiem ten drugi przypadek - to był gwałt. 9 Odpowiedź przez Iceni 2015-03-09 16:19:35 Ostatnio edytowany przez Iceni (2015-03-09 16:21:50) Iceni Gość Netkobiet Odp: Moralniak po pijackim seksie słodko-kwaśny napisał/a:Gwałt? daj spokój w jeden wieczór jeden(bez świadomości) w drugi drugi(mniej pite było wiec się obudziła) jeśli ma po prostu choć odrobinę rozumu to da sobie spokój z koleżanką(swoją drogą ciekawe czy owej koleżance dała w pysk?)i zacznie nowe lepsze życie z sokiem powtarzam,że pić trzeba umieć tak aby dojść z filmem o własnych siłach do to byl gwalt. Facet zostal wpuszczony do mieszkania przez osobe trzecia - zastal w nim nieprzytomna kobiete wiec "skorzystal z okazji". Dziewczyna mogla rownie dobrze zazyc srodki nasenne .Autorka poszla spax we WLASNYM POKOJU, SAMA! Moglabyc napruta do nieprzytomnosci, ale szla spac sama, we wlasnym lozku. To byl gwalt. Czy ci sie to podoba, czy nie. Rownie dobrze jezeli ty kiedys bedziesz spal nieprzytomny we wlasnym domu nieprzytomny z powodu lekow, goraczki czy upojenia alkoholowego to jakis facet moze wejac do twojego mieszkania i wykorzystac cie analnie - wedlug twoich pogladow nie bedzie to gwalt, tylko twoja wina 10 Odpowiedź przez słodko-kwaśny 2015-03-09 16:28:21 słodko-kwaśny Zbanowany Nieaktywny Zawód: wolny Zarejestrowany: 2014-12-05 Posty: 867 Wiek: 43 Odp: Moralniak po pijackim seksie Iceni ona sama mówi,ze nie był wiec moje panie troszkę pokory. Kiedy pije,pije szczerze,kiedy pije Bóg mnie strzeże. 11 Odpowiedź przez Iceni 2015-03-09 16:28:51 Iceni Gość Netkobiet Odp: Moralniak po pijackim seksie głupia dziewczyna 86 napisał/a:Sama nie oceniłabym tego jako gwałt, czuje się może wykorzystana bo ktoś skorzystał sobie z mojego ciała, ale wina leży tylko po mojej stronie. Trzeba było się tak nie spijać i powiedzieć spadaj a na pewno by wyszedł. Rano mówię mu "czuje się jak szmata". Z tego cały problem to po prostu jest niemoralne i sumienie mnie dręczy. On do mnie "nie mów tak o sobie, bo taka nie jesteś". Pomyślałam sobie "no bardzo wesoło, skoro wlazłeś do mojego pokoju, zobaczyłeś śpiącą i postanowiłeś się dołączyć, gdybyś mnie za łatwą nie uznał to byś nie przylazł" ale nic nie powiedziałam. Co by to zmieniło?Autorko, moglabys byc nawet prostytutka a on w takiej sytuacji nie mial prawa tak postapic. To co o to bie mysli nie ma znaczenia. Naruszyl twoja nietykalnosc cielesna i nic go nie usprawiedliwia. I tak jak napisalam na wstepie - o ule w pierwszym przypadku twoje postepowanie moze budzic watpliwosci, to w drugim przypadku twojej winy NIE BYLO. ( Dajac inny przyklad - to, ze wlasciciel podczas kradzierzy bedzie spal, nie oznacza, ze zlodziej jest mniej winny!)A tak poza wszystkim - skoro masz takich znajomych to lepiej postaraj sie o zamek w drzwiach. Nastepnym razem mozesz spac trzezwa a ich przyjdzie trzech i co?... 12 Odpowiedź przez Iceni 2015-03-09 16:30:59 Ostatnio edytowany przez Iceni (2015-03-09 16:34:47) Iceni Gość Netkobiet Odp: Moralniak po pijackim seksie słodko-kwaśny napisał/a:Iceni ona sama mówi,ze nie był wiec moje panie troszkę nie byl? Ja pisze, ze wedlug prawa to byl gwalt i jej uczucia mnie nie interesuja bo przemawia przez nia teraz poczucie winy i wstyd, a nie rozsadek. Dlatego w tej kwestii jej (autorki) zdanie nie ma znaczenia, bo nie jest fakt, ze byla pijana NIE CZYNI z niej osoby kolega badal ja alkomatem przed seksem? Czy mial pewnosc, ze ona jest tyljo pijana, a nie na przyklad po tabletkach nasennych +drinku?To tyljo chora, meska logika moze moze doprowadzic do wniosku, ze seks z nieprzytomna osoba jest z winy owej nieprzytomnej osoby. 13 Odpowiedź przez słodko-kwaśny 2015-03-09 16:31:45 słodko-kwaśny Zbanowany Nieaktywny Zawód: wolny Zarejestrowany: 2014-12-05 Posty: 867 Wiek: 43 Odp: Moralniak po pijackim seksie Iceni tak ze dwa razy mi się w życiu zdarzyło nie wejść na piętro i za kołnierz nie wylewam(nawet teraz gotuje obiad dla moich dwóch dam i spijam sobie drinki)i rano budząc się zawsze moja suczka przy mnie czuwa:)(spróbuj mnie dotknąć) Kiedy pije,pije szczerze,kiedy pije Bóg mnie strzeże. 14 Odpowiedź przez Iceni 2015-03-09 16:36:40 Ostatnio edytowany przez Iceni (2015-03-09 16:41:19) Iceni Gość Netkobiet Odp: Moralniak po pijackim seksie słodko-kwaśny napisał/a:Iceni tak ze dwa razy mi się w życiu zdarzyło nie wejść na piętro i za kołnierz nie wylewam(nawet teraz gotuje obiad dla moich dwóch dam i spijam sobie drinki)i rano budząc się zawsze moja suczka przy mnie czuwa:)(spróbuj mnie dotknąć)A co mnie TO obchodzi. Mozesz byc i abstynentem. a faktow to nie zostala zgwalcona, tylko sobie sprawy z tego nie zdaje, ze to BYL jest jakas paranoja, zeby isc spac samemu a obudzic sie z kims w lozku. Koszmarem jest miec takich znajomych i mieszkac z taka wspollokatorka. Nie ma bezpieczniejszego miejsca na wytrzezwienie niz wlasne lozko, a autorka zostala wykorzystana seksualnie we wlasnym lozku. A ty jeszcze wymagasz ode mnie jakiejs pokory! No k****, czlowieku! Ocknij sie i zobacz o czym NAPRAWDE ta dziewczyna pisze! 15 Odpowiedź przez taknieco 2015-03-09 16:38:45 taknieco Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-02-21 Posty: 17 Odp: Moralniak po pijackim seksieJeśli to miały być gwałty, to trzeba przyznać, że w takim wypadku , w każdym większym mieście dochodzi do kilkudziesięciu dziennie,a w co bardziej imprezowych miastach pewnie i nawet do kilkuset. Typowy syndrom zerowych hamulców po alkoholu. Przy założeniu,że dodatkowo jest poparty jakiegoś rodzaju żalem, złym samopoczuciem, albo co gorsza obniżoną samooceną po rozstaniu, prowadzi właśnie do takich sytuacji, które wcześniej mogły nie mieć miejsca, ba mogły nawet brzydzić samą zainteresowaną(co wyjaśniało by moralniaka). 16 Odpowiedź przez słodko-kwaśny 2015-03-09 16:39:23 słodko-kwaśny Zbanowany Nieaktywny Zawód: wolny Zarejestrowany: 2014-12-05 Posty: 867 Wiek: 43 Odp: Moralniak po pijackim seksie Moja męska logika podpowiada mi zupełnie coś innego wybacz nie zmienię zdania. Kiedy pije,pije szczerze,kiedy pije Bóg mnie strzeże. 17 Odpowiedź przez Iceni 2015-03-09 16:44:29 Iceni Gość Netkobiet Odp: Moralniak po pijackim seksie taknieco napisał/a:Jeśli to miały być gwałty, to trzeba przyznać, że w takim wypadku , w każdym większym mieście dochodzi do kilkudziesięciu dziennie,a w co bardziej imprezowych miastach pewnie i nawet do kilkuset. Typowy syndrom zerowych hamulców po alkoholu. Przy założeniu,że dodatkowo jest poparty jakiegoś rodzaju żalem, złym samopoczuciem, albo co gorsza obniżoną samooceną po rozstaniu, prowadzi właśnie do takich sytuacji, które wcześniej mogły nie mieć miejsca, ba mogły nawet brzydzić samą zainteresowaną(co wyjaśniało by moralniaka).I w wielu krajach to JEST gwalt. W conajmniej kilku europejskich krajach za gwalt moze byc potraktowana sytuacja kiedy facet odbywa stosunek z kobieta w stanie znacznego upojenia alkoholowego, poniewaz w takim stanie jej ocena sytuacji jest zaburzona. 18 Odpowiedź przez Iceni 2015-03-09 16:46:37 Iceni Gość Netkobiet Odp: Moralniak po pijackim seksie słodko-kwaśny napisał/a:Moja męska logika podpowiada mi zupełnie coś innego wybacz nie zmienię zmieniaj. Mam nadzieje, ze kiedys ktos cie okradnie jak bedziesz spac, a jak zglosisz kradziez na pilicje to uslyszysz "Sam pan sobie jest winien, bylo nie spac" 19 Odpowiedź przez słodko-kwaśny 2015-03-09 16:47:36 słodko-kwaśny Zbanowany Nieaktywny Zawód: wolny Zarejestrowany: 2014-12-05 Posty: 867 Wiek: 43 Odp: Moralniak po pijackim seksie A ona rano mówi,że zrobił to piaskowy dziadek skaczący po dachach. Kiedy pije,pije szczerze,kiedy pije Bóg mnie strzeże. 20 Odpowiedź przez słodko-kwaśny 2015-03-09 16:53:51 słodko-kwaśny Zbanowany Nieaktywny Zawód: wolny Zarejestrowany: 2014-12-05 Posty: 867 Wiek: 43 Odp: Moralniak po pijackim seksie Iceni napisał/a:słodko-kwaśny napisał/a:Moja męska logika podpowiada mi zupełnie coś innego wybacz nie zmienię zmieniaj. Mam nadzieje, ze kiedys ktos cie okradnie jak bedziesz spac, a jak zglosisz kradziez na pilicje to uslyszysz "Sam pan sobie jest winien, bylo nie spac"Posłuchaj miałem już taką akcje zgubiłem plecak na alkoholowej z meczu popijawa była okrutna straciłem pieniadze,karty,dowód osobisty,dowody od wszystkich samochodów,prawo jazdy i wszystko co tylko człowiek policji zabrałem tylko notatkę ,że zgłosiłem i mozolnie odtwarzałem punkt po sie tydzień nie odzywała ale jak wyrównałem straty i zabrałem na zajebistą kolacje wszystko wróciło do to wina????Tylko i wyłacznie moja nikogo więcej tylko moja. Kiedy pije,pije szczerze,kiedy pije Bóg mnie strzeże. 21 Odpowiedź przez Nektarynka53 2015-03-09 16:55:53 Ostatnio edytowany przez Nektarynka53 (2015-03-09 16:59:53) Nektarynka53 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-08-24 Posty: 2,165 Odp: Moralniak po pijackim seksie Iceni nie produkuj się nie warto. Nie można "korzystać" z okazji i sądzić, że całkowita wina leży po stronie pokrzywdzonego, bo do tego dopuścił/dopuściła. Przecież to żałosne. Czyli wszystkie zdradzane osoby są Sobie winne, bo nie przypilnowały zdradzającego!?A jak to jest, że niektórzy Panowie po upojeniu alkoholowym nie robią tego typu rzeczy? Ło matko...taknieco napisał/a:Jeśli to miały być gwałty, to trzeba przyznać, że w takim wypadku , w każdym większym mieście dochodzi do kilkudziesięciu dziennie,a w co bardziej imprezowych miastach pewnie i nawet do kilkuset. Typowy syndrom zerowych hamulców po alkoholu. Przy założeniu,że dodatkowo jest poparty jakiegoś rodzaju żalem, złym samopoczuciem, albo co gorsza obniżoną samooceną po rozstaniu, prowadzi właśnie do takich sytuacji, które wcześniej mogły nie mieć miejsca, ba mogły nawet brzydzić samą zainteresowaną(co wyjaśniało by moralniaka).Jeśli dla Ciebie to, że ktoś Ciebie "przeleciał" kiedy spałaś nie stanowi problemu to ok . Jeśli czujesz, że tego chciałaś i nie masz żalu do faceta to wówczas nie jest to gwałt. I chyba tu masz największy problem - jesteś zdziwiona, że się tak tym nie przejęłaś. Obcy facet wszedł, "przeleciał", a po mnie to tak w sumie spływa. Ale to już nie mój problem. Każdy wie kiedy ktoś przekracza granice gwałtu i ŻADEN alkohol nie jest tego usprawiedliwieniem. Tak Samo jak psychopata kogoś zabije będąc chorym psychicznie (przecież nie był świadomy czynu) - nie zostaje oczyszczony z czynu, tylko odizolowany i skierowany do odpowiedniego ośrodka. 22 Odpowiedź przez Iceni 2015-03-09 17:03:02 Iceni Gość Netkobiet Odp: Moralniak po pijackim seksie słodko-kwaśny napisał/a:Iceni napisał/a:słodko-kwaśny napisał/a:Moja męska logika podpowiada mi zupełnie coś innego wybacz nie zmienię zmieniaj. Mam nadzieje, ze kiedys ktos cie okradnie jak bedziesz spac, a jak zglosisz kradziez na pilicje to uslyszysz "Sam pan sobie jest winien, bylo nie spac"Posłuchaj miałem już taką akcje zgubiłem plecak na alkoholowej z meczu popijawa była okrutna straciłem pieniadze,karty,dowód osobisty,dowody od wszystkich samochodów,prawo jazdy i wszystko co tylko człowiek policji zabrałem tylko notatkę ,że zgłosiłem i mozolnie odtwarzałem punkt po sie tydzień nie odzywała ale jak wyrównałem straty i zabrałem na zajebistą kolacje wszystko wróciło do to wina????Tylko i wyłacznie moja nikogo więcej tylko plecak ZGUBILES, a nie zostal ci ukradziony we wlasnym za rada nie bede sie juz produkowac nad twoimi postami, bo faktycznie nie warto... 23 Odpowiedź przez słodko-kwaśny 2015-03-09 17:07:01 słodko-kwaśny Zbanowany Nieaktywny Zawód: wolny Zarejestrowany: 2014-12-05 Posty: 867 Wiek: 43 Odp: Moralniak po pijackim seksie Nektarynka 53 no proszę Cię jesteś Kobietą w średnim wieku(np Młynarska) i takie rzeczy wypisujesz?Dziewczyna powinna zmienić otoczenie i tyle ile ja bedziesz razy usprawiedliwiać? Kiedy pije,pije szczerze,kiedy pije Bóg mnie strzeże. 24 Odpowiedź przez słodko-kwaśny 2015-03-09 17:16:43 słodko-kwaśny Zbanowany Nieaktywny Zawód: wolny Zarejestrowany: 2014-12-05 Posty: 867 Wiek: 43 Odp: Moralniak po pijackim seksie No i słusznie dla mnie po prostu zachowała się źle i wie ,że źle zrobiła ale to nie koniec jakiś czas zapomnij niech żyje tylko z dala od alkoholu i fałszywych przyjaciół to jest właśnie zło z którego musi zrezygnować. Kiedy pije,pije szczerze,kiedy pije Bóg mnie strzeże. 25 Odpowiedź przez Vian 2015-03-09 17:24:21 Vian 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-12-23 Posty: 6,969 Odp: Moralniak po pijackim seksie Cynicznahipo napisał/a:A ten drugi przypadek - to był przypadki to prawdopodobnie był napisał/a:Iceni ona sama mówi,ze nie był wiec moje panie troszkę kobieta, którą od lat bije i gwałci mąż, upiera się, że to nie gwałty, bo to przecież mąż jej, to jak ją gwałcić może, to powinno się pokornie rację jej przyznać? Jak jakiś "kolega" bez zaproszenia się dobiera i odbywa stosunek - to jest gwałt. Nie ważne, czy spałaś, czy byłaś pijana, czy po narkotykach, lekach, czy trzeźwa zupełnie. 26 Odpowiedź przez słodko-kwaśny 2015-03-09 17:31:50 słodko-kwaśny Zbanowany Nieaktywny Zawód: wolny Zarejestrowany: 2014-12-05 Posty: 867 Wiek: 43 Odp: Moralniak po pijackim seksie Vian na pewno się z Tobą nie zgodzę i tyle w temacie nie chce mi się pisać od początku ale osoba ,która sama mówi ,że nie był wie chyba najlepiej jak to było prawda? Kiedy pije,pije szczerze,kiedy pije Bóg mnie strzeże. 27 Odpowiedź przez Vian 2015-03-09 17:32:57 Vian 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-12-23 Posty: 6,969 Odp: Moralniak po pijackim seksie słodko-kwaśny napisał/a:osoba ,która sama mówi ,że nie był wie chyba najlepiej jak to było prawda?No nie, niekoniecznie, co wyjaśniłam powyżej. 28 Odpowiedź przez arcania 2015-03-09 17:42:07 arcania Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-10-04 Posty: 2,657 Odp: Moralniak po pijackim seksie Czy to był gwałt czy nie, nie nam to oceniać skoro sama autorka nie pamięta jak było. Jedno jest pewne: Poradnia Leczenia Uzależnień dla Ciebie i dla Twojej współlokatorki, no i znajomych też macie godnych pozazdroszczenia. "A we mnie samym wilki dwa...oblicze dobra, oblicze zła...walczą ze sobą nieustannie...wygrywa ten którego karmię " 29 Odpowiedź przez słodko-kwaśny 2015-03-09 17:42:35 słodko-kwaśny Zbanowany Nieaktywny Zawód: wolny Zarejestrowany: 2014-12-05 Posty: 867 Wiek: 43 Odp: Moralniak po pijackim seksie Vian napisał/a:słodko-kwaśny napisał/a:osoba ,która sama mówi ,że nie był wie chyba najlepiej jak to było prawda?No nie, niekoniecznie, co wyjaśniłam a jak chłopaki też nic nie pamietają????a może to ona ich zaciągnęła i wykorzystała?No bo zgwałcił jeden ale dwóch?Może to ona gwałci facetów bo oni też np nic nie ich podstępnie do mieszkania koleżanka a druga ich wykorzystuje?Nie może tak być?Może!Jakie ma szanse równe 0 warto o to kruszyć kopie?Nie warto!Warto zmienić życie?Warto! Kiedy pije,pije szczerze,kiedy pije Bóg mnie strzeże. 30 Odpowiedź przez taknieco 2015-03-09 17:47:04 taknieco Zbanowany Nieaktywny Zarejestrowany: 2015-02-21 Posty: 17 Odp: Moralniak po pijackim seksie Nektarynka53 napisał/a:Jeśli dla Ciebie to, że ktoś Ciebie "przeleciał" kiedy spałaś nie stanowi problemu to ok . Jeśli czujesz, że tego chciałaś i nie masz żalu do faceta to wówczas nie jest to gwałt. I chyba tu masz największy problem - jesteś zdziwiona, że się tak tym nie przejęłaś. Obcy facet wszedł, "przeleciał", a po mnie to tak w sumie spływa. Ale to już nie mój problem. Każdy wie kiedy ktoś przekracza granice gwałtu i ŻADEN alkohol nie jest tego usprawiedliwieniem. Tak Samo jak psychopata kogoś zabije będąc chorym psychicznie (przecież nie był świadomy czynu) - nie zostaje oczyszczony z czynu, tylko odizolowany i skierowany do odpowiedniego wiem skąd pomysł, że jestem "nią", bo jeśli już to ja co najwyżej mógłbym "przelecieć" to primo, a secundo jest wiele czynników, które mogą popchnąć osobę do jakichś czynów ( między innym pójścia z kimś do łóżka), ale te czynniki to jest problem tej właśnie osoby, a nie całej reszty. Na tej zasadzie to seks powinno się uprawiać bez udziału uczuć i tylko po to żeby zaspokoić potrzeby, bo przecież w każdym innym wypadku dana osoba/y może mieć zaburzoną percepcję czy to alkoholem, żalem po rozstaniu, potrzebą podbicia sobie ego i samooceny, a nawet uczuciami. Nie żyjemy w żadnej utopii, tylko w świecie gdzie obok osób dobrych oraz neutralnych są osoby złe, więc jeśli ktoś nie używa mózgu po to żeby funkcjonować w takim a nie innym świecie możliwie jak najbardziej bezpiecznie i efektywnie to już jest problem tej osoby. Z reguły, osoby nieodpowiedzialne, pozbawione wyobraźni oraz zdolności antycypowania potencjalnych konsekwencji własnych czynów dostają od życia po tyłku najczęściej i najmocniej. Deal with it. 31 Odpowiedź przez słodko-kwaśny 2015-03-09 18:00:15 słodko-kwaśny Zbanowany Nieaktywny Zawód: wolny Zarejestrowany: 2014-12-05 Posty: 867 Wiek: 43 Odp: Moralniak po pijackim seksie Ja mam dla autorki radę nie wiem czy dobrą ale ok poszukaj nie w szambie ale takiego kolesia co ma same 6 w szkole chce coś w życiu się koło takiego faceta(bankowo nie są to lasusie ale z kobietami raczej tak wiesz średnie doświadczenie lub żadne)i na 100%bedziesz miała takiego ,którego szukasz normalnego nie pijącego(za dużo)bedzie Cie szanował i patrzył jak w musisz zmienić się o 180% nawet nie wspominaj mu co się stało bo zawinie się jak teraz usiądź i zastanów się czego w życiu chcesz,chaosu imprezek czy spokoju,miłości i Bóg wie co jeszcze dobrego. Kiedy pije,pije szczerze,kiedy pije Bóg mnie strzeże. 32 Odpowiedź przez Vian 2015-03-09 18:01:12 Vian 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-12-23 Posty: 6,969 Odp: Moralniak po pijackim seksieRóżnica jest taka, że tym facetom nikt nie kazał odbyć stosunku z nieprzytomną, niekontaktującą dziewczyną, więc jej wina, że się upiła (i TYLKO TO), a że ją ktoś w tym stanie wykorzystał, już nie. I przyjęcie tego faktu może psychice tylko pomóc. 33 Odpowiedź przez Nektarynka53 2015-03-09 18:06:35 Ostatnio edytowany przez Nektarynka53 (2015-03-09 18:12:37) Nektarynka53 Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-08-24 Posty: 2,165 Odp: Moralniak po pijackim seksie słodko-kwaśny napisał/a:Nektarynka 53 no proszę Cię jesteś Kobietą w średnim wieku(np Młynarska) i takie rzeczy wypisujesz?Dziewczyna powinna zmienić otoczenie i tyle ile ja bedziesz razy usprawiedliwiać?Człowieku to Ty wypisujesz dla mnie niestworzone rzeczy. Za chwile napiszesz, że jak dziewczyna w mieście będzie nosiła bikini to można Ją zgwałcić, bo do tego prowokuje. Żadna prowokacja/alkohol nie usprawiedliwia czynu - aż tak trudno jest Ci to ZROZUMIEĆ? A Ona i Jej znajomi powinni przestać pić alkohol jeśli odpija im po nim i tracą hamulce pierwszym wypadku, weszła SAMA do WŁASNEGO pokoju i zasnęła, a jakiś kolega postanowił wejść do pokoju bez Jej pozwolenia. Jakim prawem? Alkohol Go nie usprawiedliwia - nie umie pić, niech tego nie robi. Ona się do Niego nie dobierała, ani nie weszła do pokoju w którym spał i postanowiła "zaliczyć". W drugim wypadku Ona już spała w Swoim łóżku, a jakich obcy facet zaczął się do Niej dobierać: "W nocy się budzę, ktoś jest w moim łóżku. Jestem w szoku. Skąd się tu wziął i dlaczego mnie rozbiera i sam jest nagi." to rzeczywiście Go nie wygoniła, ale wina leży po obu stronach. Byli po alkoholu, ALE to nie powód, aby obcy facet właził i skorzystał z "sytuacji" - rozumiem, że Ty włazisz do obcego domu i szukasz okazji po pokojach na imprezach? Przepraszam idziesz spać, nie wiesz, że kolega zaprosił koleżanki, a jedna z nich wchodzi do Twojego pokoju i WYKORZYSTUJE Twoje upicie (niezbyt dobrze "kontaktujesz"). Później dostajesz informację "jestem w ciąży" i wtedy według Ciebie to 100% Twoja wina? Brawo!Gdyby Panowie z Obu sytuacji szanowi cudzą prywatność problemu by nie było - ja po alkoholu nie zachowuję się jak napisał/a:Różnica jest taka, że tym facetom nikt nie kazał odbyć stosunku z nieprzytomną, niekontaktującą dziewczyną, więc jej wina, że się upiła (i TYLKO TO), a że ją ktoś w tym stanie wykorzystał, już nie. I przyjęcie tego faktu może psychice tylko i to JEST LOGICZNE. Ona do żadnego z Nich się nie dobierała to Oni byli inicjatorami zdarzeń. Sądzę że niezbyt mogła reagować (szczególnie w pierwszym przypadku), bo była tak mocno pijana, że świadomość "odcięła" się w drugim mogła Go wykopać - to prawda! W takim wypadku można można każde wykroczenie/złamanie prawa usprawiedliwić. 34 Odpowiedź przez Snake 2015-03-09 18:27:45 Snake Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-03-13 Posty: 12,394 Wiek: 48 Odp: Moralniak po pijackim seksie Iceni napisał/a:Nie zmieniaj. Mam nadzieje, ze kiedys ktos cie okradnie jak bedziesz spac, a jak zglosisz kradziez na pilicje to uslyszysz "Sam pan sobie jest winien, bylo nie spac"Wiesz ale tak się nawet popularnie mówi: "nie śpij, bo cię okradną" lub wersja inna "nie śpij, bo ci dziecko podrzucą". Zresztą ta druga wersja ma zapewne konotacje z męskimi doświadczeniami po hucznych imprezach Nicht falsch Nicht recht Ich sag' es dir das Schwarz Und Weiss is kein Beweis Nicht Tod Nicht Not Wir brauchen bloss Ein Leitbild für die WeltEin Fleisch Ein Blut Ein wahrer Glaube Eine Rasse und ein Traum Ein starker Wille Jawohl ja! Já! Já! Jawohl! 35 Odpowiedź przez Vian 2015-03-09 18:30:38 Vian 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-12-23 Posty: 6,969 Odp: Moralniak po pijackim seksieSnake, no i głupio się mówi, bo powinno się mówić "nie okradaj" i "nie podrzucaj ludziom dzieci". 36 Odpowiedź przez Cyngli 2015-03-09 18:57:38 Cyngli Gość Netkobiet Odp: Moralniak po pijackim seksie słodko-kwaśny napisał/a:Vian napisał/a:słodko-kwaśny napisał/a:osoba ,która sama mówi ,że nie był wie chyba najlepiej jak to było prawda?No nie, niekoniecznie, co wyjaśniłam a jak chłopaki też nic nie pamietają????a może to ona ich zaciągnęła i wykorzystała?No bo zgwałcił jeden ale dwóch?Może to ona gwałci facetów bo oni też np nic nie ich podstępnie do mieszkania koleżanka a druga ich wykorzystuje?Nie może tak być?Może!Jakie ma szanse równe 0 warto o to kruszyć kopie?Nie warto!Warto zmienić życie?Warto!Ty tak serio? 37 Odpowiedź przez słodko-kwaśny 2015-03-09 19:19:11 słodko-kwaśny Zbanowany Nieaktywny Zawód: wolny Zarejestrowany: 2014-12-05 Posty: 867 Wiek: 43 Odp: Moralniak po pijackim seksie Cynicznahipo napisał/a:słodko-kwaśny napisał/a:Vian napisał/a:No nie, niekoniecznie, co wyjaśniłam a jak chłopaki też nic nie pamietają????a może to ona ich zaciągnęła i wykorzystała?No bo zgwałcił jeden ale dwóch?Może to ona gwałci facetów bo oni też np nic nie ich podstępnie do mieszkania koleżanka a druga ich wykorzystuje?Nie może tak być?Może!Jakie ma szanse równe 0 warto o to kruszyć kopie?Nie warto!Warto zmienić życie?Warto!Ty tak serio?Tyle tu głupot napisałyście,że nie chcę być co nie mogło tak być???Bohaterka nic nie pamięta i na pewno panowie również niewiele a chcecie na siłę przyklepać paragraf i pewnie obu pajdę do odsiedzenia?Ja to widzę inaczej i nie jestem zwykła historia jakich na pęczki jest w dzisiejszych czasach. Kiedy pije,pije szczerze,kiedy pije Bóg mnie strzeże. 38 Odpowiedź przez Cyngli 2015-03-09 20:15:42 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2015-03-09 20:16:58) Cyngli Gość Netkobiet Odp: Moralniak po pijackim seksie słodko-kwaśny napisał/a:Cynicznahipo napisał/a:słodko-kwaśny napisał/a:Dobrze a jak chłopaki też nic nie pamietają????a może to ona ich zaciągnęła i wykorzystała?No bo zgwałcił jeden ale dwóch?Może to ona gwałci facetów bo oni też np nic nie ich podstępnie do mieszkania koleżanka a druga ich wykorzystuje?Nie może tak być?Może!Jakie ma szanse równe 0 warto o to kruszyć kopie?Nie warto!Warto zmienić życie?Warto!Ty tak serio?Tyle tu głupot napisałyście,że nie chcę być co nie mogło tak być???Bohaterka nic nie pamięta i na pewno panowie również niewiele a chcecie na siłę przyklepać paragraf i pewnie obu pajdę do odsiedzenia?Ja to widzę inaczej i nie jestem zwykła historia jakich na pęczki jest w dzisiejszych czym Ty w ogóle piszesz?Po pierwsze - mamy tu do czynienia wykorzystaniem stanu bezradności (tj. czyn z art. 198 kk).Dokształć się, a potem bzdury spoko - skoro uważasz, że pijaną kobietę można przelecieć bez jej zgody, to gratuluję moralności.. a raczej jej braku. 39 Odpowiedź przez słodko-kwaśny 2015-03-09 20:22:14 Ostatnio edytowany przez słodko-kwaśny (2015-03-09 20:25:12) słodko-kwaśny Zbanowany Nieaktywny Zawód: wolny Zarejestrowany: 2014-12-05 Posty: 867 Wiek: 43 Odp: Moralniak po pijackim seksie Ja nie muszę się w niczym dokształcać wybacz tu jest wszystko czarno na białym a ona bidulka niewinna-ech. Kiedy pije,pije szczerze,kiedy pije Bóg mnie strzeże. 40 Odpowiedź przez Cyngli 2015-03-09 20:30:51 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2015-03-09 20:31:52) Cyngli Gość Netkobiet Odp: Moralniak po pijackim seksie słodko-kwaśny napisał/a:Ja nie muszę się w niczym dokształcać wybacz tu jest wszystko czarno na białym a ona bidulka do czynienia z czynem karalnym. Czy Ci się to podoba, czy może nawet tyłek pokazać i być zalana w trupa, a facet nie ma prawa jej wtedy dotknąć. Takie jest w tym jej winy, bo niepotrzebnie się upija, zwłaszcza, że wie, że to nie pierwsza taka reszta to wina faceta. Przykro mi. 41 Odpowiedź przez alcybiades 2015-03-09 20:36:51 alcybiades Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-04-02 Posty: 804 Wiek: 42 Odp: Moralniak po pijackim seksie ...zgadzam się, jednak był taki wątek "Kobieta i alkohol" skopiowałam co napisałam:...działanie alkoholu u kobiet może doprowadzić do ryzykownego zachowania seksualnego, albo bardziej dobitnie..kobieta leżąca pijana w rowie...mogą być tego konsekwencje w postaci potomstwa..faceta nie zgwałcą jak się narąbie... Dziś mam dobrą radę...zróbcie lemoniadę.. 42 Odpowiedź przez Cyngli 2015-03-09 20:45:29 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2015-03-09 20:45:59) Cyngli Gość Netkobiet Odp: Moralniak po pijackim seksie Ogólnie też uważam, że należy ograniczyć wszelkie niebezpieczne sytuacje/momenty/ co się narażać?Co nie zmienia faktu, że mamy tutaj czyn Autorka napisała prawdę, rzecz jasna. 43 Odpowiedź przez arcania 2015-03-09 21:33:24 arcania Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-10-04 Posty: 2,657 Odp: Moralniak po pijackim seksie Nie mamy żadnego czynu karalnego, ona sama nie pamięta jak było. Równie dobrze mogła go za bety do pokoju przytargać i po wszystkim zasnąć. Wszyscy pijani w trupa, nikt nic nie pamięta a Wy tu wyroki wydajecie. Napisałam wcześniej, nie do nas należy ocena tego co się bo jeśli autorka nie wie do końca jak to się stało to na pewno Wy tego wiedzieć nie będziecie. "A we mnie samym wilki dwa...oblicze dobra, oblicze zła...walczą ze sobą nieustannie...wygrywa ten którego karmię " 44 Odpowiedź przez Cyngli 2015-03-09 21:35:07 Cyngli Gość Netkobiet Odp: Moralniak po pijackim seksie arcania napisał/a:Nie mamy żadnego czynu karalnego, ona sama nie pamięta jak było. Równie dobrze mogła go za bety do pokoju przytargać i po wszystkim zasnąć. Wszyscy pijani w trupa, nikt nic nie pamięta a Wy tu wyroki wydajecie. Napisałam wcześniej, nie do nas należy ocena tego co się bo jeśli autorka nie wie do końca jak to się stało to na pewno Wy tego wiedzieć nie sobie o wykorzystaniu stanu bezradności (tj. czyn z art. 198 kk). 45 Odpowiedź przez arcania 2015-03-09 21:36:20 arcania Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-10-04 Posty: 2,657 Odp: Moralniak po pijackim seksie Cynicznahipo napisał/a:arcania napisał/a:Nie mamy żadnego czynu karalnego, ona sama nie pamięta jak było. Równie dobrze mogła go za bety do pokoju przytargać i po wszystkim zasnąć. Wszyscy pijani w trupa, nikt nic nie pamięta a Wy tu wyroki wydajecie. Napisałam wcześniej, nie do nas należy ocena tego co się bo jeśli autorka nie wie do końca jak to się stało to na pewno Wy tego wiedzieć nie sobie o wykorzystaniu stanu bezradności (tj. czyn z art. 198 kk).Ale ja nie muszę czytać, ja doskonale o tym wiem. lepiej porozmawiaj sobie z autorką czy na pewno było tak jak opisuje. "A we mnie samym wilki dwa...oblicze dobra, oblicze zła...walczą ze sobą nieustannie...wygrywa ten którego karmię " 46 Odpowiedź przez Snake 2015-03-09 21:47:36 Snake Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-03-13 Posty: 12,394 Wiek: 48 Odp: Moralniak po pijackim seksie Cynicznahipo napisał/a:Mamy do czynienia z czynem karalnym. Czy Ci się to podoba, czy może nawet tyłek pokazać i być zalana w trupa, a facet nie ma prawa jej wtedy dotknąć. Takie jest i tyle moja żonka zobaczyła dziś łyskacza... Nicht falsch Nicht recht Ich sag' es dir das Schwarz Und Weiss is kein Beweis Nicht Tod Nicht Not Wir brauchen bloss Ein Leitbild für die WeltEin Fleisch Ein Blut Ein wahrer Glaube Eine Rasse und ein Traum Ein starker Wille Jawohl ja! Já! Já! Jawohl! 47 Odpowiedź przez Cyngli 2015-03-09 22:00:29 Cyngli Gość Netkobiet Odp: Moralniak po pijackim seksie arcania napisał/a:Cynicznahipo napisał/a:arcania napisał/a:Nie mamy żadnego czynu karalnego, ona sama nie pamięta jak było. Równie dobrze mogła go za bety do pokoju przytargać i po wszystkim zasnąć. Wszyscy pijani w trupa, nikt nic nie pamięta a Wy tu wyroki wydajecie. Napisałam wcześniej, nie do nas należy ocena tego co się bo jeśli autorka nie wie do końca jak to się stało to na pewno Wy tego wiedzieć nie sobie o wykorzystaniu stanu bezradności (tj. czyn z art. 198 kk).Ale ja nie muszę czytać, ja doskonale o tym wiem. lepiej porozmawiaj sobie z autorką czy na pewno było tak jak nie wiem. Dlatego też dodałam: jeśli Autorka napisała ale jak się zgodzi, to możesz :PPP 48 Odpowiedź przez słodko-kwaśny 2015-03-09 22:05:01 słodko-kwaśny Zbanowany Nieaktywny Zawód: wolny Zarejestrowany: 2014-12-05 Posty: 867 Wiek: 43 Odp: Moralniak po pijackim seksie arcania napisał/a:Nie mamy żadnego czynu karalnego, ona sama nie pamięta jak było. Równie dobrze mogła go za bety do pokoju przytargać i po wszystkim zasnąć. Wszyscy pijani w trupa, nikt nic nie pamięta a Wy tu wyroki wydajecie. Napisałam wcześniej, nie do nas należy ocena tego co się bo jeśli autorka nie wie do końca jak to się stało to na pewno Wy tego wiedzieć nie Ci więcej ona sama tego za gwałt nie uważa a tu już wydali to są zboki są jednak i gwałciciele:)Mój kolega z którym wypiłem parę piwek w niedziele też wrócił rano z "miacha" wiec się go pytam gdzie się z kolegami on na to-nie wiem,ile wypiliście-nie wiem,z kim się bawiliście-nie co wie to że 3 tys z konta Kiedy pije,pije szczerze,kiedy pije Bóg mnie strzeże. 49 Odpowiedź przez Cyngli 2015-03-09 22:19:39 Cyngli Gość Netkobiet Odp: Moralniak po pijackim seksie słodko-kwaśny napisał/a:arcania napisał/a:Nie mamy żadnego czynu karalnego, ona sama nie pamięta jak było. Równie dobrze mogła go za bety do pokoju przytargać i po wszystkim zasnąć. Wszyscy pijani w trupa, nikt nic nie pamięta a Wy tu wyroki wydajecie. Napisałam wcześniej, nie do nas należy ocena tego co się bo jeśli autorka nie wie do końca jak to się stało to na pewno Wy tego wiedzieć nie Ci więcej ona sama tego za gwałt nie uważa a tu już wydali to są zboki są jednak i gwałciciele:)Mój kolega z którym wypiłem parę piwek w niedziele też wrócił rano z "miacha" wiec się go pytam gdzie się z kolegami on na to-nie wiem,ile wypiliście-nie wiem,z kim się bawiliście-nie co wie to że 3 tys z konta Ty się teraz towarzystwem chwalisz, czy po co to piszesz, bo nie rozumiem?Jeśli tak się bawią faceci po 40-tce, to sorry, ale to żenujące jest. 50 Odpowiedź przez Snake 2015-03-09 22:37:54 Snake Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-03-13 Posty: 12,394 Wiek: 48 Odp: Moralniak po pijackim seksie Cynicznahipo napisał/a:Snake, ale jak się zgodzi, to możesz :PPPSzczerze mówiąc, to nigdy nie pytam... Nicht falsch Nicht recht Ich sag' es dir das Schwarz Und Weiss is kein Beweis Nicht Tod Nicht Not Wir brauchen bloss Ein Leitbild für die WeltEin Fleisch Ein Blut Ein wahrer Glaube Eine Rasse und ein Traum Ein starker Wille Jawohl ja! Já! Já! Jawohl! 51 Odpowiedź przez słodko-kwaśny 2015-03-09 22:41:52 słodko-kwaśny Zbanowany Nieaktywny Zawód: wolny Zarejestrowany: 2014-12-05 Posty: 867 Wiek: 43 Odp: Moralniak po pijackim seksie Nie nie chwale się ale tak czasem po prostu się zdarza,nikogo nie oskarża do nikogo nie ma jest sobie winien i o tym jak się bawią panowie po 40?tak samo jak wcześniej bo nikt nie ma prawa nam tego zabronić i są to zazwyczaj imprezy z naszymi żonami,narzeczonymi, nie hucznie jest no to tak ma być. Kiedy pije,pije szczerze,kiedy pije Bóg mnie strzeże. 52 Odpowiedź przez am0k 2015-03-10 00:15:13 am0k Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-11-26 Posty: 168 Odp: Moralniak po pijackim seksie Chyba za mało wiemy żeby ferować wyroki a wy tu na noże od razu. Może autorka coś sobie przypomni i nam opisze lepiej sytuację.@słodko-kwaśny kop głębiej bo Ci jeszcze czubek głowy wystaje z tego dołka...słodko-kwaśny napisał/a:Zawsze powtarzam,że pić trzeba umieć tak aby dojść z filmem o własnych siłach do napisał/a:A on na to-nie wiem,ile wypiliście-nie wiem,z kim się bawiliście-nie co wie to że 3 tys z konta 53 Odpowiedź przez Vian 2015-03-10 03:44:16 Vian 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-12-23 Posty: 6,969 Odp: Moralniak po pijackim seksie am0k napisał/a:Chyba za mało wiemy żeby ferować wyrokiNo ale czego nie wiemy? Sytuacja 1Rano się budzę, a obok mnie leży kolega - zupełnie nagi ja naga - uprawialiśmy seks. Przyszedł w nocy a jak byłam tak pijana, że nawet nie wygoniłam go z łóżka. Nic o tym, że autorka sama go "za bety ciągnęła" - przyszedł, a ona była zbyt pijana, żeby się go pozbyć, więc "uprawiali seks". Sytuacja 2Pożegnałam się i do łóżka. W nocy się budzę, ktoś jest w moim łóżku. Jestem w szoku. Skąd się tu wziął i dlaczego mnie rozbiera i sam jest nagi. Próbuję się czegoś dowiedzieć. Okazało się, że współlokatorka nie miała dosyć i zadzwoniła po jeszcze innych kumpli. Jeden z nich przyszedł dowiedział się, że jestem u siebie i śpię i postanowił tu? Jest coś o tym, że autorka go do pokoju "zaciągnęła" i sama zaproponowała seks? Nie. Sam wlazł i sam wykorzystał sytuację. to jest proste - jak ktoś bez zaproszenia inicjuje stosunek, to to jest gwałt, chyba, że to stały partner, który niejako zaproszenie do inicjacji ma z automatu. Takie to proste. Wiecie co mi się marzy? Że kiedyś przy okazji takiego tematu panowie (i niektóre panie) napiszą "Skoro FACET nie umie nad sobą panować po pijaku, to nie powinien tyle pić. Powinien się dwa razy zastanowić nim wejdzie do czyjegoś łóżka, bo może się to skończyć oskarżeniem go o gwałt." 54 Odpowiedź przez oldorando 2015-03-10 05:33:56 oldorando Przyjaciółka Forum Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-04-13 Posty: 6,863 Wiek: 41 Odp: Moralniak po pijackim seksie HmmmPowiedzmy, ze mam ochote upic sie w Moge, dorosla jestem, mam prawo....W mysl tego, co pisza panowie, musze urznac sie sama, we wlasnym domu, uprzednio zamknawszy drzwi...Bo jesli zrobie to w innych okolicznosciach( u kolezanki, na imprezie, w akademiku)to tym samym daje przyzwolenie dowolnemu facetowi na skorzystanie ze mnie, bo moge slabo protestowac....To chore myslenie. Jak ktos wspomnial- jak zobacze pijanego na ulicy, spiacego na lawce, albo kogos, kto sie urznal we wlasnym pokoju, to moge wejsc i go okrasc- bo nie protestowal. Tym samym zgodzil sie, zebym mu przetrzasnela kieszenie w poszukiwaniu portfela. W razie skargi, powiem nie protestowales- trzeba bylo nie pic..:-) :-) Bardzo ciekawa logika...szkoda ze ja na to wczesniej nie wpadlam..hahaha "wszyscy pragną twojego dobra,wiec nie pozwól go sobie odebrać" 55 Odpowiedź przez Vian 2015-03-10 05:44:46 Vian 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-12-23 Posty: 6,969 Odp: Moralniak po pijackim seksie Jak ktos wspomnial- jak zobacze pijanego na ulicy, spiacego na lawce, albo kogos, kto sie urznal we wlasnym pokoju, to moge wejsc i go okrasc- bo nie protestowal. Tym samym zgodzil sie, zebym mu przetrzasnela kieszenie w poszukiwaniu portfela. W razie skargi, powiem nie protestowales- trzeba bylo nie pic..:-) :-)No tak, dokładnie. Ale zauważyłaś, że u nas się gani ofiary a premiuje przestępców, choćby i tych złodziei? Jak mi kiedyś przejeżdżający rowerzysta chapsnął plecak jak siedziałam na ławce na przystanku, to w pierwszej kolejności usłyszałam całą listę rzeczy, które "mogłam" - mogłam go lepiej trzymać, mogłam go nie zdejmować z pleców, mogłam za nim pogonić, dopaść i skopać z półobrotu itd. I trzeba zwykle bardzo się napocić, żeby najpierw odeprzeć wszystkie zarzuty, a nie dajcie bogi jakiegoś się nie da, bo faktycznie - czegoś się nie dopilnowało. No to samaś sobie winna, że Cię tego podejścia. 56 Odpowiedź przez Cyngli 2015-03-10 07:46:34 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2015-03-10 07:48:09) Cyngli Gość Netkobiet Odp: Moralniak po pijackim seksie Snake napisał/a:Cynicznahipo napisał/a:Snake, ale jak się zgodzi, to możesz :PPPSzczerze mówiąc, to nigdy nie pytam...Może dlatego, że znasz żonę na wylot i wiesz, kiedy ma ochotę?Słodko_kwaśny, to odwróćmy sytuację - załóżmy, że jesteś na miejscu tej dziewczyny, schlałeś się na trupa i leżysz budzisz się z bolącym odbytem i gołym facetem koło Ciebie. Co robisz?Tylko mi nie pisz, że zapominasz o sytuacji, Pana wypraszasz i żyjesz jakby nigdy nic. Bo wiesz, że to niemożliwe. 57 Odpowiedź przez Łógiń 2015-03-10 08:08:57 Łógiń Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2013-11-08 Posty: 513 Odp: Moralniak po pijackim seksieA jak w sprawie gdy kobieta sama, bez protestu a nawet i chętnie odbywa stosunek a później go nie pamięta? Bo tak też mogło być. 58 Odpowiedź przez Cyngli 2015-03-10 08:14:14 Cyngli Gość Netkobiet Odp: Moralniak po pijackim seksie Łógiń napisał/a:A jak w sprawie gdy kobieta sama, bez protestu a nawet i chętnie odbywa stosunek a później go nie pamięta? Bo tak też mogło jest zgoda, to nie ma jeśli w grę wchodzi takie mam wrażenie - jeśli się mylę, niech mnie ktoś poprawi. 59 Odpowiedź przez Vian 2015-03-10 08:14:30 Vian 100% Netkobieta Nieaktywny Zarejestrowany: 2012-12-23 Posty: 6,969 Odp: Moralniak po pijackim seksieŁogiń, ale co to ma do rzeczy jak samo inicjowanie stosunku bez jej zgody to gwałt? To w średniowieczu tak było, że jak kobieta miała orgazm, znaczy się sama chciała. 60 Odpowiedź przez am0k 2015-03-10 10:39:52 am0k Net-facet Nieaktywny Zarejestrowany: 2014-11-26 Posty: 168 Odp: Moralniak po pijackim seksie Vian napisał/a:Sytuacja 1Rano się budzę, a obok mnie leży kolega - zupełnie nagi ja naga - uprawialiśmy seks. Przyszedł w nocy a jak byłam tak pijana, że nawet nie wygoniłam go z łóżka. Nic o tym, że autorka sama go "za bety ciągnęła" - przyszedł, a ona była zbyt pijana, żeby się go pozbyć, więc "uprawiali seks".Może była zgoda ale oboje byli pijani i autorka nie pamięta? Pisze, że nie wygoniła go z łóżka, czyli raczej była świadoma co zaraz będzie i mogła podjąć inną decyzję. Można to różnie zinterpretować z tego opisu, dlatego się wstrzymuję z oceną czy to napisał/a:Sytuacja 2Pożegnałam się i do łóżka. W nocy się budzę, ktoś jest w moim łóżku. Jestem w szoku. Skąd się tu wziął i dlaczego mnie rozbiera i sam jest nagi. Próbuję się czegoś dowiedzieć. Okazało się, że współlokatorka nie miała dosyć i zadzwoniła po jeszcze innych kumpli. Jeden z nich przyszedł dowiedział się, że jestem u siebie i śpię i postanowił tu? Jest coś o tym, że autorka go do pokoju "zaciągnęła" i sama zaproponowała seks? Nie. Sam wlazł i sam wykorzystał sytuację. zaciągnęła, ale w ogóle kiedy do stosunku tu doszło? Chyba po tym jak się obudziła i zorientowała co jest grane? Napisała, że "Mogłam go wypie*** z łóżka, kazać spadać albo cokolwiek". Znowu dla mnie niejasny napisał/a:W mysl tego, co pisza panowie, musze urznac sie sama, we wlasnym domu, uprzednio zamknawszy drzwi...Bo jesli zrobie to w innych okolicznosciach( u kolezanki, na imprezie, w akademiku)to tym samym daje przyzwolenie dowolnemu facetowi na skorzystanie ze mnie, bo moge slabo protestowac....Tak, to jest chore, ale niestety w dzisiejszych czasach takie rzeczy są na porządku dziennym. Sądzę że takich "gwałtów" jest pełno, a mało która dziewczyna po takiej zapitej nocy w ogóle traktuje to w kategoriach wykorzystania seksualnego.
Wczoraj byłam na domówce i byłam pijana jak cholera, przyszła 3 chłopaków (jeden, który mnie kiedys wyzywał, drugi z którym miałam dosyć dobry kontakt i trzeci z którym sie znałam tylko z widzenia). W którymś momencie zaczęłam płakać i oni mnie zaczęli ogarniać, a najbardziej ten z którym sie znałam z widzenia.
Do bardzo niebezpiecznego wypadku z udziałem samochodu osobowego oraz motocykla doszło w Nowej Jastrząbce 5 czerwca około godziny 18. Jak się później okazało, kobieta jadąca motocyklem była pijana. Zdarzenie miało miejsce w niedzielne popołudnie 5 czerwca, W Nowej Jastrząbce, miejscowości znajdującej się w powiecie tarnowskim, a dokładniej w gminnym przysiółku “Dąbrowa” doszło do zderzenia samochodu osobowego oraz motocykla typu cross. Jak informuje Komenda Miejska Policji w Tarnowie kobieta prowadząca motocykl nie posiadała uprawnień, a w dodatku była nietrzeźwa. Została przetransportowana przez Zespół Ratownictwa Medycznego do szpitala. W akcji ratunkowej wzięły udział jednostki straży pożarnej z OSP Stare Żukowice, OSP Nowa Jastrząbka, JRG 2 Tarnów, a także ZRM oraz Policja. fot. OSP Stare Żukowice oraz OSP Nowa Jastrząbka Nawigacja wpisu

xDESELx. Mężczyzna () ·. 8 lat temu. Witam. niestety nie swoją ale znajomego. podczas imprezy za dużo wypili odwiozłem ich do domu . pomogłem się rozebrać z odzienia wierzchniego kolegę położyłem w sypialni a jego żonę wybzykałem we wszystkie dziurki była kompletnie pijana i nic nie pamięta zajefajne polecam.

Telefon marki Sony Ericsson uwiecznił jak Gosia robi to ustami. To ona włączyła nagrywanie w komórce ustawionej na szafce koło lodówki. Chciała, żeby tato już więcej jej nie zmuszał. Miała łatwiej, bo kiedy przed laty zaczął dobierać się do jej starszej siostry Marty, takich telefonów jeszcze nie każdej córki podchodził inaczej, indywidualnie. Niby obie brał na zakupy, niby na obie krzyczał, gdy nie chciały jechać, niby obie wywoził w pole… Ale Marta musiała robić mu to ustami z miejsca pasażera, Gosi zaś kazał siadać na miejscu kierowcy, wychodził z auta i przez otwartą szybę kazał jej robić to ustami. No i z Martą w samochodzie czasem uprawiał też seks w pełniejszym sensie tego słowa. Z Gosią to, żeby nie próbował z Gosią tak jak z mamą. Próbował, ale nie wychodziło, nie mogła, bolało ją. Kazał jej, dziesięcioletniej, przychodzić w nocy podglądać, jak to robi z mamą, żeby się uczyło dziecko. Przynajmniej wtedy, kiedy mama była, ale często jej nie było. Za miłościMama spędzała na saksach czasem dwa, a czasem sześć miesięcy w roku. Ciężko pracowała i utrzymywała rodzinę. Tato chyba bardzo nie tęsknił, bo miał wtedy córki dla siebie. Tęskniło jego ciało, tłumaczył Gosi, że musi to z nią robić, bo „baby mu się chce”. Kiedy córka mówiła mu, że to powinno się robić z miłości, zgadzał się. „Kocham Cię córeczko i ty mnie kochasz – robimy to z miłości.”Mama, choć o niczym nie wiedziała, była gwarantem tajemnicy. Kiedy tato zaczął wykorzystywać Martę, a Marta zaczęła się stawiać, zagroził, że zastrzeli mamę. Ten argument podziałał, więc po latach zastosował go wobec Gosi. Wszyscy w domu wiedzieli, że tato ma gdzieś schowany pistolet i karabin. Mógł zastrzelić nie był agresywny, nie bił, ale bały się go. Bardzo się go Sony Ericsson Gosi nagrywał ją z tatą, mama była za granicą. Nie mógł więc nic jej zrobić. Przyjechała po SMS-ie od córki, z którego dowiedziała się o wszystkim. Dzień wcześniej przyszli po tatę. Wieczorem, akurat spał. A spał, bo plany zabicia go siekierą snute przez brata dziewczyn udało się udaremnić. Ten pomysł z siekierą to też wina filmu, który brat małżeństwoGdy czyta się akta sprawy taty, pierwsza myśl przychodząca do głowy brzmi: „chory człowiek”. Albo pierwsza myśl jest wulgarnym synonimem takiego określenia. Błąd, tato nie był chory. Nie był wcześniej leczony psychiatrycznie, neurologicznie ani odwykowo. Po aresztowaniu nie stwierdzono u niego choroby psychicznej ani upośledzenia przyznał się, twierdził, że dzieci go oskarżają, bo goni je do nauki i pracy. Film z komórki pierwszy raz obejrzał w sali sądowej. Trudno było zaprzeczać, że on to on. Stwierdził, że to z Gosią było tylko raz, a molestowania Marty wypierał się do małżeństwo określał jako udane. Jednak kiedy pierwszy raz żona wyjechała za granicę, wytrzymał dwa tygodnie. Kiedy Marta uśpiła rodzeństwo, zawołał ją do pokoju. Leżał pod kołdrą nago. Kazał córce dotykać swojego penisa. Do skutku. Nie chciała i płakała, ale ojciec powiedział jej, że ją kocha i ona musi to robić, bo jest jego córką. Miała osiem trzech, czterech dniach scenariusz się powtórzył i tak było aż do powrotu mamy po dwóch wymyślił te wycieczki na zakupy z przystankiem na polnej drodze. W domu, przynajmniej wtedy, nie miał odwagi. Przy następnym wyjeździe matki przyszedł do córki do pokoju i ją zgwałcił. Był pierwszym mężczyzną w jej życiu. Miał potrzeby, co tydzień stosunek, kilka razy w tygodniu stoleSytuacja skomplikowała się, gdy Marta z chłopakiem wyprowadziła się z domu. Ale i na to znalazł sposób. Wyjeżdżał wcześniej do roboty i odwiedzał córkę, kiedy jej chłopak już był w pracy. Po roku okazało się, że młodzi nie są w stanie samodzielnie się utrzymać. Zamieszkali znowu w rodzinnym domu Marty. Zamieszkali z nie przeszkadzała nawet ciąża Marty. Z pełnego stosunku rezygnował jednak, gdy była wysoko w ciąży. Ale i tak kazał jej połykać nasienie. Po wszystkim kazał jej otwierać usta i zrozumiała, że to jest bardzo złe mniej więcej w trzeciej klasie podstawówki. Pewnego dnia zabrał ją ze sobą do pracy, zanim przyszli tam jego koledzy. Położył ją na stole, przy którym pracownicy jedli posiłki. Nie udało mu się w nią wejść. Musiała mu ulżyć inaczej. „W tym czasie musiałam średnio obciągać ojcu dwa lub trzy razy w tygodniu” – zeznawała Gosia. W tym samym czasie wciąż nie dawał spokoju był raczej szanowany i lubiany. Nikt wokół się nie domyślał. Brat dziewczyn, mama, sąsiedzi, rodzina. Nikt by się po nim nie spodziewał. Tak naprawdę niektórych przekonał dopiero ten filmik z nie rozmawiały ze sobą o tym, co robi im tato. Marta nie od razu powiedziała prawdę. Mężowi przyznała się dopiero kilka dni po aresztowaniu ojca. Wcześniej bała się, że ją lat Sony Ericsson to była dobra komórka. Nawet tato wiedział, że robi dobre zdjęcia. Nie wiedział, że pozwala również na filmowanie. Telefon miał również bluetooth, który pozwolił na szybkie skopiowanie filmu na komórkę brata. W sumie to się Gosi z tą komórką udało i są skutki. Tato ma wyrok do 2024. Sąd zastrzegł, że nie może wyjść warunkowo po połowie kary, a dopiero po 2022 roku. W jakim stanie wyjdzie, nie wiadomo. Nie ma jeszcze 60 lat, ale ludzie mówią, że tacy jak on nie mają lekko za kratami. Już w areszcie przed procesem próbował się nie uznał za okoliczność łagodzącą tego, że tato od 1997 roku, przez pierwsze sześć lat wykorzystywania Marty (starszej siostry Gosi) nie wykorzystywał jej… w pełni. Zmuszał do seksu, ale jedynie do oralnego. Zmuszał do połykania swojego nasienia, ale tylko czasami. Wiele zależało od jego w areszcie przed procesem tato zrobił sobie pętlę z prześcieradła i bezskutecznie zakładał ją sobie na szyję, powiedział strażnikom, że był załamany psychicznie przez brak kontaktu z bliskimi. I nie powinno się wątpić w te słowa. Powinno się tylko rozumieć słowo kontakt tak, jak on je rozumiał. A to opisuje prawdziwą historię pedofila z powiatu bolesławieckiego. Wszystkie fakty pochodzą z akt procesu sądowego. Imiona bohaterów zostały zmienione.
Tłumaczenia w kontekście hasła "Przeleciał ją" z polskiego na angielski od Reverso Context: Nasz bohater przeleciał ją powoli, biorąc ją od tyłu.
Odpowiedzi chce Cie wyruchac i tyle XD Chciał Cię w ten sposób zapytać "Która godzina?". no raczej nie na żarty. moment jak jesteś pijana, bo myśli,że zapomnisz o tej sytuacji. Może on się podnieca na Twój widok. Albo jest zboczony . ;] blocked odpowiedział(a) o 20:19 Może się zakochał i chciał... Uprawiać z Tobą seks...? ;-) Joasia:) odpowiedział(a) o 20:19 blocked odpowiedział(a) o 20:20 Ty pijesz bez przesady hnba a on mial zamiar zeby sie toba zabawiacć załosne... blocked odpowiedział(a) o 20:23 różnie to może być...ale, jeżeli robił juz tak pare razy ... to.. widocznie na poważnie to robił ..(zgadzam się z odpowiedzią powyższą. 'wykorzystuje moment jak jesteś pijana, bo myśli,że zapomnisz o tej sytuacji'.) kamcia94 odpowiedział(a) o 20:21 chcial zebys mu zrobila loda ?tez tak pare razy mialam ,,, Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub
Translations in context of "pijana i zasnęła" in Polish-English from Reverso Context: A Lori tego nie zauważyła, bo była pijana i zasnęła na sofie. Mateusz R. od miesiąca bezskutecznie szukał pracy, ale nie był z tego powodu zły czy agresywny. Dlatego pani Alfreda nie ma pojęcia, dlaczego w syna nagle wstąpił diabeł. - Był normalnym chłopcem, wychowywałam go jak mogłam najlepiej - opowiada zdruzgotana kobieta. Dochodziła godzina 22, kiedy jej syn Mateusz wrócił do domu. Akurat w łóżku usypiała 3-letniego wnuczka, synka córki. - Posuń się, jak wnuczek może spać z tobą, to ja też mogę - wykrzyczał do matki syn potwór. - Wtedy się zaczęło... - opowiada zrozpaczona kobieta. - Zaczął mnie szarpać i bić pięściami po całym ciele. Potem gryzł mnie i lizał, a na koniec brutalnie zgwałcił. "Jak dajesz ojcu, to i mnie będziesz dawała" - zwyrodnialec z dziką satysfakcją wycedził przez zaciśnięte zęby do zrozpaczonej matki. Zhańbiona Alfreda wyrwała mu się i uciekła. Zgwałcona matka trafiła na pogotowie. Lekarze od razu dali jej tabletkę wczesnoporonną. - Boże, gdybym urodziła dziecko synowi?! - łka kobieta i chowa zawstydzoną twarz w dłoniach. - Nie, niech on zapomni, że miał matkę - szlocha. Za gwałt i pobicie własnej matki zwyrodnialcowi, który został zatrzymany przez policję, grozi do 12 lat więzienia. Tłumaczenia w kontekście hasła "jak pijana jesteś" z polskiego na niemiecki od Reverso Context: Nie obchodzi mnie jak pijana jesteś albo jakie z niego ciacho. polski arabski niemiecki angielski hiszpański francuski hebrajski włoski japoński holenderski polski portugalski rumuński rosyjski szwedzki turecki ukraiński chiński hiszpański Synonimy arabski niemiecki angielski hiszpański francuski hebrajski włoski japoński holenderski polski portugalski rumuński rosyjski szwedzki turecki ukraiński chiński ukraiński Wyniki mogą zawierać przykłady wyrażeń wulgarnych. Wyniki mogą zawierać przykłady wyrażeń potocznych. estaba borracha estaba ebriaestaba bebida me emborraché Nie mam kaca, ponieważ nie byłam pijana. Nie mam pojęcia, pewnie byłam pijana. Mogłam jej powiedzieć coś okropnego, ale byłam pijana. Sé que quizás le dije cosas terribles, pero estaba ebria. Wyszłam za Vince'a, bo byłam pijana. Byłam pijana na weselu i powiedziałam wszystkim... Estaba bebida en la boda y le dije a todo el mundo... Byłam pijana, ktoś dał mi ekstazy i... Nie byłam pijana, wiem, co widziałam. Przynajmniej w czasie innych interwencji byłam pijana. Było prostsze, gdy byłam pijana. Po raz kolejny, nie byłam pijana. Nie byłam pijana, wiem, co widziałam. Toby się na mnie wypiął, a ja byłam pijana. Przysięgam, że nie byłam pijana. Choć Regina robi mocny cydr, nie byłam pijana. Aunque Regina le pone mucho alcohol a su sidra, yo no estaba borracha. Proszę, nie osądzaj mnie, byłam pijana. Nie, nie byłam pijana, choć tak uważają. "Bronią" był widelec, a ja byłam pijana od flaszki "Charlie". El arma era un juguete y yo estaba ebria con una botella de aerosol. Po imprezie u Coopera byłam pijana, zapłakana i wściekła na ciebie, więc Dave mnie przytulił. Tras la fiesta de Cooper estaba borracha... llorando y enfadada contigo... así que Dave me dio un abrazo. Przepraszam, że tyle wypiłam, ale cieszę się, że byłam pijana, bo mogłabym nie chybić. Y lamento haberme pasado de copas esa noche pero menos mal que estaba ebria o no hubiera fallado . Wszystkim powiedziałaś, że byłam pijana na Święta Dziękczynienia? Así que le dijiste a todo el mundo que estaba borracha en Acción de Gracias... Nie znaleziono wyników dla tego znaczenia. Wyniki: 139. Pasujących: 139. Czas odpowiedzi: 173 ms. Documents Rozwiązania dla firm Koniugacja Synonimy Korektor Informacje o nas i pomoc Wykaz słów: 1-300, 301-600, 601-900Wykaz zwrotów: 1-400, 401-800, 801-1200Wykaz wyrażeń: 1-400, 401-800, 801-1200

jak coś to wiem, że to co tu napisałam nie ma absolutnie sensu i nie istnieje, byłam pijana i nawet nie wiem jak na to wpadłam 😭😭🤌🏻 18 Feb 2023 16:09:10

polski arabski niemiecki angielski hiszpański francuski hebrajski włoski japoński holenderski polski portugalski rumuński rosyjski szwedzki turecki ukraiński chiński angielski Synonimy arabski niemiecki angielski hiszpański francuski hebrajski włoski japoński holenderski polski portugalski rumuński rosyjski szwedzki turecki ukraiński chiński ukraiński Wyniki mogą zawierać przykłady wyrażeń wulgarnych. Wyniki mogą zawierać przykłady wyrażeń potocznych. I was drunkI got drunk I was really drunk Mówiłam jej: nigdy w życiu nie byłam pijana. I told her: I've never been drunk in my life. nigdy w życiu nie byłam pijana. Byłam pijana na weselu i powiedziałam wszystkim... I was drunk at the wedding, and I told everybody... Byłam pijana, kiedy to pisałam. Byłam pijana i siedziałam w jego samochodzie. "Byłam pijana i przespałam się z księciem." Byłam pijana i przywaliłam czołowo w jego ciężarówkę, przy 60 km/h. I was drunk, and I swerved into his truck head-on, going 40 miles an hour. Byłam pijana, spadł mi telefon i zasnęłam na łodzi. I was drunk, dropped my mobile and fell asleep on a boat. Byłam pijana a on miał takie małe miękkawe ręce. Byłam pijana, a nie piłam nawet szampana. I was drunk, and I didn't have a glass of champagne. Byłam pijana, samotna i nienawidziłam Zacka. Byłam pijana, kiedy się pocięłam. Byłam pijana, a ty jesteś ładna. Byłam pijana, a Jasper pomyślał, że będzie zabawnie, jeśli włożę strój wiedźmy. I mean, I was drunk, and Jasper thought it'd be funny if I put on her witch costume. Byłam pijana, ktoś dał mi ekstazy i... I was drunk, and someone gave me MDMA, and... Byłam pijana, ale nie miałam halucynacji. Byłam pijana i to była pomyłka. Byłam pijana, więc nie jestem... Byłam pijana i spadłam, kiedy próbowałam się wspiąć. I was drunk and I fell while I was climbing down. Ok. Byłam pijana i chciałam, żeby się rozlunił. Well, I was drunk and I was trying to relax Graham. Nie znaleziono wyników dla tego znaczenia. Wyniki: 130. Pasujących: 130. Czas odpowiedzi: 135 ms. Documents Rozwiązania dla firm Koniugacja Synonimy Korektor Informacje o nas i pomoc Wykaz słów: 1-300, 301-600, 601-900Wykaz zwrotów: 1-400, 401-800, 801-1200Wykaz wyrażeń: 1-400, 401-800, 801-1200
Cm3AqgN.
  • 2e292de9da.pages.dev/71
  • 2e292de9da.pages.dev/57
  • 2e292de9da.pages.dev/4
  • 2e292de9da.pages.dev/27
  • 2e292de9da.pages.dev/60
  • 2e292de9da.pages.dev/76
  • 2e292de9da.pages.dev/91
  • 2e292de9da.pages.dev/91
  • byłam pijana a on mnie przeleciał